I get the creeps from all the people in here
I cannot breathe
It's too crowded in here
Don't look at me
I don't wanna be seen
Touched, heard, bothered
By the fellas
Who got that look in their eye
They wanna take me home
Without knowing my name
They wanna put it on
But do they not know
Is that I'm not like the others
Lykke Li - Everybody but me
Tak, to prawda. Nie jestem taka, jak 'wszyscy'.
Bo nie chcę?
Bo nie lubię?
Bo nie potrafię?
Skłaniałabym się ku opcji nr. 3. Czasem nie chce się wyróżniać- chcę mieć chłopaka, koleżankę w klasie z którą chodziłabym 'przejść się po szkole', chłopaka, możliwość założenia zielonej bluzy bez myśli 'nieee, to takie.. nie moje, co inni pomyślą..?', chłopaka..
To mój (kolejny) problem. Chcę mieć chłopaka, ale za bardzo się staram, żeby wiecznie robić wrażenie. Chcę byś fajna, ładna, mądra, zabawna, lubiana. Ale, cholera jasna, przez to nie potrafię być sobą!
A jak już ktoś mi się spodoba, albo przynajmniej zwróci moją uwagę, ja staję się przy nim strasznie małomówna, dziwna i nudna.
<ściana>
I co z tego, że chłopcy mówią 'Noo, bo Klementyna to taka dama jest', skoro wychodzę na damę wyniosłą i, powtórzę się, nudną!? Tyle z tych starań mam, że nikt nie zwraca na mnie uwagi. Może sama tez przestanę?
Nie, nie dałabym rady.
Za słaba jestem.
Cheers!